Nasze zimowe książki – prezenty pod choinkę. Recenzja książki “Tonja z Glimmerdalen”

Categories książki

Dopiero kiedy zebrałam je w jedno miejsce, zobaczyłam, jak wiele książek otrzymały moje Dzieci z minionym grudniu! Wszystkie te książeczki ze zdjęcia to ich prezenty z naszego KALENDARZA ADWENTOWEGO, podarki od Mikołaja oraz od gwiazdki. Sporo tego – prawda? Czeka nas czytanie do końca zimy! A byc może nawet jeszcze przez spory kawałek wiosny :).

Kto przegapił wpis o pakowaniu naszych prezentów gwiazdkowych (w tym głównie tych książek ze zdjęć :)) – może oglądnąć relację tutaj:

Gwiazdkowe prezenty – w tym sporo książkowych 🙂

oraz tutaj:

https://bookbook-kreatywnie.pl/tag/prezenty/

Część z książek została już przez nas przeczytana – kilka z nich polecam w ciemno, dwóch niestety nie (ale nie wiem, czy o tym pisać, i czy robić czarny PR wydawnictu …).

No i mamy oczywiście swojego faworyta – książkę, od której nie mogliśmy się zwyczajnie oderwać! Mnie samej aż było żal czytać zbyt wiele stron w jeden wieczór – bo już wiedziałam, ze długo nie znajdziemy podobnej pozycji. Wiecie już może, o który tytuł chodzi?

To “Tonja z Glimmerdalen”.

Zakochaliśmy się w tej dziewczynce. Tonji. W małej łobuziarze z Glimmerdalen. Dziesięciolatce  z rudymi, rozczochranymi kędziorkami, z uśmiechem i piosenką na ustach, z odwagą w sercu, prostotą w odruchach i relacjach z innymi, z dobrocią w duszy i nieustraszeniem w oczach.  Nawet ja chciałam nią choć na chwilkę się stać – moje Dzieci jeszcze mocniej tego pragnęły!

Zachłysnęliśmy się jej wolnością. Tak, ta książka jest w dużej mierze o wolności!!! Głównie tej, jaką ma Tonja -jaką dali jej rodzice i otoczenie. Myślę, że to dobra lektura dla współczesnych dorosłych. Taka, po której każdy z nas chciałby – czuje taką konieczność! – uchylić nieco krawędź parasola, pod którym często trzymamy nasze pociechy  …

Książkę pochłonęliśmy w kilka wieczorów. Napisana przystępnym językiem, z niezwykle wartką akcją, a przygody głównej bohaterki – wspaniałe. Do tego dobrze opisane głębokie relacje dziewczynki z najlepszym jej przyjacielem – starym sąsiadem Gunvaldem. Beztroska cudownych przygód i wesołych zabaw na śniegu miesza się tu z niezwykle trudnymi i skomplikowanymi relacjami rodzinnymi (mama dziewczynki pracuje daleko i nie mieszka z nią a w II części książki okazuje się, że Gunvald ma córkę z którą nie utrzymywał kontaktu przez 30 lat). Opowieść raczej dla starszych Dzieciaków – właśnie ze względu na drugie dno tej książki. Jej lektura może stać się okazją do porozmawiania o tematach związanych z rozłąką lub trudniejszych relacjach w rodzinie.

Akcja osadzona jest w teraźniejszości – co przy połączeniu z niesamowitymi przygodami dziewczynki daje współczesnym dzieciakom (i Rodzicom!) sporo do myślenia (przynajmniej mnie dało ;)) – dzieciństwo w XXI wieku nie musi być związane z zamknięciem w 4 ścianach, z pilotem lub tabletem w ręku. Wystarczy wyjść na dwór – tam te wszystkie niesamowite przygody czekają! tak, tak, nawet teraz! A jak się jeszcze ma to szczęście, że mieszka się na wsi, blisko przyrody – to wówczas już nic nie stoi na przeszkodzie, by  stać się bohaterem swojej własnej, oryginalnej, pełnej niesamowitych przygód książki 🙂

A Wasze dzieciaki? Dużo książek dostały pod choinkę? Pochwalcie się! A może możecie coś polecić ciekawego na kolejne okazje???

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *