Czarna ściana w kuchni … i nasz kącik kuchenny z końca lata i początku jesieni …
Categories codziennośćLubię żółty kolor. Głównie w dodatkach. W ogóle … lubię KAŻDY kolor! A jak lubię dodatki … 😉
Kiedyś dowiedziałam się od bardzo fajnej i znanej w dizajnerskim świecie Osoby, że żółty jest najmniej fotogenicznym we wnętrzach kolorem. I najgorzej “sprzedawalnym” – dosłownie (wybory w sklepach z meblami i dodatkami), jak i w przekazie fotograficznym. I wierzę jej w 100%-ach, bo to mega fachowiec w tych tematach.
A ja lubię ten żółty, i kropka 😉 Mam osobną szafkę na żółte rzeczy kuchenne, mam ten kuchenny kącik, w całym mieszkaniu sporo żółtych dodatków… A na zimę – planuję mega kolorową choinkę – a co, z żółtymi dodatkami także ;)!
trochę halloweenowy nastrój się zrobił… Ale naszą czarną ścianę też bardzo lubię!
Dla zainteresowanych:
- półka z cyferkami – tkmaxx jakieś 4-5 lat temu (okolice 2012 – 2013 r.)
- wiaderko – dosłownie chyba minione jeszcze stulecie – z mojego ulubionego sklepu, którego już nie ma w Pl. Zostawiłam w nim miliony, a oni się zamknęli… czyżbym była ich jedyną klientką ;)?
- szmatki kuchenne, kubeczki z żółtym środkiem, dżemy, łyżki sałatkowe, miska w biało-czarne paski, drewniane zawieszki – tkmaxx (2015 i 2016)
- miska duża, kubki biało-żółte w pasy – ikea (2016)
- podstawka metalowa żółta – english home (2016)
- słoiczek z rurką, pojemniczek na miód z łyżeczką – duka (2016)
- pojemniczki postarzane, ceramiczne – chyba black red white – daaawno
- puszki metalowe i pojemniki ceramiczne w biało-czarne wzory – pepco (2017)
- musztardowe kokilki w grochy – homla (2017)
- trójkąciki – tiger
Ach i zegar. Nasz piękny zegar !!! – tkmaxx oczywiście! Co jakiś czas pojawiają się tam takie piękne zegary …
A jak w tej scenerii smakuje tarta z dyni!
***